menu

Bogumił Leyk

Bogumił Leyk (z archiwum rodzinnego Wiktora Marka Leyka)

Bogumił Leyk (z archiwum rodzinnego Wiktora Marka Leyka)

Bogumił Leyk
17 grudnia 1860 r. na Bartnej Stronie przyszedł na świat Bogumił (Gottlieb) Leyk. Był on synem Wilhelma i Marii z domu Sobótka. Jego ojciec posiadał w Trelkowie jednohektarowe gospodarstwo. Z tak niewielkiego areału nie dało się wyżyć i dlatego młody Bogumił musiał wyjechać do pracy w kopalni w Westfalii. Na Mazury wrócił w 1884 r. Mieszkał w Świętajnie, a następnie w Lemanach, gdzie z kamieni polnych pobudował skromny dom. Od 1894 r. mieszkał w Szczytnie, gdzie przy ulicy Jägerstraße kupił za 6 tys marek budynek. Po rozbudowie otworzył zakład kamieniarski, który trudnił się głównie wykonywaniem nagrobków. Do dzisiejszego dnia, na terenie powiatu szczycieńskiego zachowało się przynajmniej kilkanaście wykonanych i sygnowanych przez B. Leyka nagrobków. W większości są już one w złym stanie. Często jest to tylko dolny skrawek tabliczki z czarnego szkła, na którym zachowała się sygnatura zakładu kamieniarskiego.

Interesy Leykowi szły tak dobrze, że mógł sobie pozwolić na zakup dwóch budynków, w tym kamienicy przy ulicy Cesarskiej, obecnie ul. Polskiej w Szczytnie. Kamienica ta znajdowała się naprzeciwko drogi prowadzącej do dworca kolejowego i przylegała do budynku, w którym mieściła się redakcja “Mazura”. Znajdował się w niej sklep z nagrobkami. Pozostałe lokale i mieszkania znajdujące się w tych budynkach były wynajmowane. Od około 1919 r., o czym świadczą zamieszczane w szczycieńskiej prasie ogłoszenia, Bogumił zaczął prowadzić działalność kamieniarską pod szyldem syna Emilem. Warto też wspomnieć o nagrobku, który w 1912 r. wykonał dla swojego teścia Willima Różyńskiego. Był to jedyny nagrobek z inskrypcjami w języku polskim znajdujący się na cmentarzu ewangelickim w Szczytnie. Został on zniszczony w okresie plebiscytowym.

W 1897 r. Bogumił Leyk został kaznodzieją Wschodniopruskiego Ewangelickiego Zrzeszenia Modlitwy. Jednak w 1899 r. zerwał z tą organizacją i rozpoczął samodzielną działalność kaznodziejską. W 1909 r. utworzył organizację gromadkarską noszącą nazwę: “Wspolność Chrześcijańska”. Był świetnym mówcą głoszącym kazania w języku polskim. Dzięki posiadanemu majątkowi mógł sobie pozwolić na zaangażowanie się w działalność społeczną, narodową i religijną.

W trakcie plebiscytu działał na rzecz Polski. Był członkiem Komitetu Mazurskiego i Mazurskiego Związku Ludowego, w którym odpowiadał za sprawy gromadkarskie. Brał udział w sporządzeniu raportu dotyczącego sytuacji na Mazurach i przygotowanego dla państw zwycięskiej koalicji. Za swoją działalność był przez Niemców prześladowany. Dwukrotnie w Szczytnie i w Farynach go pobito. Zaangażował się w pomoc dla pobitego przez Niemców Bogumiła Linki, na pogrzebie którego w Olsztynie przemawiał.

Po zabraniu mu, pod pozorem niepłacenia podatków, domu i zakładu w Szczytnie przez jakiś czas mieszkał w Domu Polskim w Olsztynie. Ostatecznie stracił swój majątek i musiał się przenieść do Polski, gdzie przebywał w Toruniu, Działdowie i w Warszawie. W 1922 r. wrócił na Mazury. Osiadł w Wielbarku, gdzie udało mu się odzyskać niewielką część majątku. Mieszkał obok młyna, przy ulicy Śluzowej i prowadził niewielkie gospodarstwo. Podczas ewakuacji w styczniu 1945 r. musiał opuścić Mazury. Znalazł się w Monachium u syna Emila, gdzie zmarł 11 października.
Z Karoliną z Rożyńskich miał dwóch synów: Fryderyka i Emila. Z drugiego małżeństwa z Szarlotą Kalinowską miał córkę Ernę.